leżeć w trawie, patrzeć w chmury, wierzyć w bogów
greetings devils leading us to chaos and evil tyranny. Anyway, I need some advice on how i can dynamically load the images from a database
Notka "trochę o niczym" toteż nie wiedziałem jak zacząć. Cytat, jeden z moich ulubionych, pochodzi z forum community Flash Devils. Trochę branżowy, ale co ja poradzę że taki nieelokwentny jestem..
So czytałem dziś dzisiaj artykuł na o2 Sekta czy religia? traktujący o ruchach? religii? neopogan. I już dygresja. Wkurwiają mnie ludzie którzy są nieświadomi swoich działań. Bo jak inaczej nazwać człowieka który wchodzi na portal horyzontalny i oczekuje jakiś naukowych artykułów z bibliografią dłuższą od tekstu właściwego. Przecież to oczywiste, że artykuł będzie ogólny, ba że będą uproszczenia czy pewne aspekty spłycone. Jego rola przecież jest raczej informacyjna niż naukowa. Jak ktoś się tematem zainteresuje to google w dłoń i dalej jazda. Tyle o idiotach w tym akapicie.
Co do samego tekstu to IMHO jest ok. Nie mam szalonej wiedzy a ten temat. Teraz choćby liznąłem. I to jest plus. Spodobało mi się jedno zdanie:
Ostatecznym celem wędrówki słowiańskiej duszy, czyli weli, jest mityczna kraina wiecznej szczęśliwości Nawia.
Fajnie że mamy swoje własne słowiańskie ("polskie też" znaczy niejako) niebo ;)
O samej religii też nie ma co pisać. Na pewno jest luźniejsza i em... dobrego słowa chyba i tak nie znajdę... zgodniejsza z naturą ludzką w porównaniu taką chrześcijańską. Tyle że tak czy siak to religia i jako takiej używać jej zamiaru nie mam. Religie są nieużyteczne i nie user friendly. Nie ludzkie są. Ale to osobny temat rzeka.
To co natomiast warte jest wspomnienia to komentarz pierwszy pod artykułem popełniony przez niejakiego polihistora (że się niby zna na historii wszelakiej? musi jakiś 100dent). Wiem że jest prawdopodobnie napisany dla hecy, ale i przecież nie poszedłem do komentarzy po nic innego :)
Sekta. Organizacje, które promują "neopogaństwo", "religie naturalne", powrót do wierzeń dawnych ludów zamieszkujących Europę jest sekciarska: robią ludziom wodę z mózgu twierdząc, że to takie "naturalne", "niewymuszone" i nawet (sic!) zgodne z doktryną kościoła katolickiego (jak sugeruje się w artykule).
To brednia! Dla tych, co nie wiedzą: jeżeli będziecie uczestniczyli w takich praktykach, to wyłączacie się z kościoła katolickiego.
Uuua i co należy się bać? Aż dziw że nie pojawiło się "herezja!". Pomijam już kwestie tego że zawsze się można nawrócić. No chyba że mamy do czynienia z "prawdziwym polskim katolikiem"(tm) którzy to się objawiają czasem pełni miłosierdzia słowami "kto nie uznaje słów Pisma Świętego ten nie jest godny aby żyć" Tak jakby samo uczestnictwo w kościele dawało zbawienie.
Going to church doesn't make you a Christian any more than standing in a garage makes you a car.
No ale jedziemy dalej...
Poza tym, nie można powiedzieć, że każdy człowiek może sam ustalać sobie moralność, zasady postępowania. To nonsens i utopia.
No tak zdecydowanie lepiej jest jak ktoś za nas to wszystko ustali. Nie ważne jakie. Nie zrozumcie mnie źle (chodź ponoć ciężko nie ulec tej pokusie) nie jestem za jakąś anarchią czy coś. Ale stado to dla mnie może być owiec, nie ludzi. Chodź z drugiej strony wśród tych drugich baranów nie brakuje...
Bardzo niedobre jest też mieszanie kultury z religią. To są dwie różne rzeczy.
Właściwie to chyba bez komentarza. Dla mnie realnie przykre jest że niektórzy widzą religię jako wiarę. Inną kwestią jest np. mój podziw dla ortodoksyjnych Żydów, ale to temat na kiedy indziej.
Zacieranie tej różnicy to typowe pranie mózgu.
Nie wiem czy nie odpowiada się cytatem na cytat ale jak nawet...
Religia to opium dla mas.
Wstyd, że w kraju, w którym większość populacji identyfikuje się z chrześcijaństwem, pisuje się takie niedoinformowane i stronnicze artykuły, które osobom nie obznajomionym z dziedziną robią wodę z mózgu.
Inna sprawa to się identyfikować inna sprawa być. Inna sprawa to 90+% polaków deklarujących się jako katolicy, a inna to frekwencja na poziomie 60%. I mówimy tutaj o religii nie o wierze.
Bardzo nieładnie. Przydałoby się więcej dziennikarskiej rzetelności.
To już w ogóle żenada. Szkoda że nie napisał/ła "nie ładny pancio dziennikarzyk, trzeba w pupkę zbić".
Trzeba by kiedyś naskrobać jakiś dłuższy i dadzą bogowie głębszy tekst o religii, wierze i tych sprawach widzianych czy raczej podglądanych z mojej perspektywy. Tyle że to dosyć grząski temat nawet jak na moje świńskie kopyta.
Dla tych co jakimś cudem dobrnęli aż tutaj wyjaśniam że tekst był kolejnym upływem frustracji na komentarze "ala onet". Chodź może nie frustracji co rozbawienia.
Inny sampel. Jak niektórzy wiedzą jestem wiernym czytelnikiem Pudelka od samego jego początku i będę bezapelacyjnie do samego końca... Powiem więcej "Czytam pudelka bo lubię". Może i Freud by miał coś do powiedzenai na ten temat, ale kurde zmarło mu się, a nawet gdyby to who cares. Perełka pochodzi z artykułu/notki Fergie w Polsce, traktującym o wizycie wokalistki Black Eyed Peas w Polsce/programie Jak Oni Śpiewają. Oczywiście jest tam zdjęcie Kasi Cichopek (dla niewtajemniczonych to właścicielka tych wielkich cycków, które są dodatkiem dla prowadzącego Krzysztofa Ibisza, mogliście nie zauważyć bo widać jej zazwyczaj tylko połowę) które to delikatnie rzecz ujmując wyszło dziwnie łamane na śmiesznie. Nie wdając się w dywagacje z profesorem Bethe'm nt fizyki kwantowej powiem krótko że świat już jest tak zbudowany że bez echa w komentarzach ów fakt istnieć długo nie mógł:
cichopkowa to świniaaa nie lubie jej !! za przeproszeniem
Ja wiem że może to nie każdego śmieszy, ale uwierzcie mi ze po kilku takich postach, jak się wczujecie w ten klimat newsów z życia celebrities jest to rozbrajające. Nawet kurwa bardzo ;] za przeproszeniem. Tak przy okazji to trzeba powiedzieć że Kasia jednak się nie bardzo nadaje na twarz do telewizji. Coś jest w niej takiego, że za długo patrzeć na nią nie można. Może jest za słodka? Zawsze uśmiechnięta, zawsze z błyszczącymi oczkami, no i jeszcze inne atuty. Aż się człowiek zastanawia"coś jest z nią nie teges". A przecież najwyraźniej bogowie przeznaczyli ją do innych rzeczy.
Tak. Komentarze to jedna z tych moich małych codziennych radości. Takich może i bardzo moich, ale przynajmniej zaczynam dzień z podwyższonym poziomem radości w żyłach.
Że notka jest o niczym?! Przeczytaj nazwę bloga... jeszcze jakieś pytania? No to cytat na koniec
maciej@...: (01:48)
ayt?
dxOne: (01:49)
si
maciej@...: (01:49)
wkurwiają mnie ludzie...
dxOne: (01:49)
nuke'em
maciej@...: (01:49)
przewaznie tacy, ktorzy nie maja nic do powiedzenia.
dxOne: (01:50)
no i...
maciej@...: (01:50)
nic
(01:50)
:)
(01:50)
tak sobie chcialem sie wygadac
I tak sobie postanowiłem, że ugnę się pod presją blogoszmery i będę szedł w stronę so called bloga tematycznego, a właściwie blogaska tematycznego. Toteż będę się starał żeby w notkach było więcej cycków oraz "śmiesznych" cytatów.
PS: i tak, powinnobyc jakieś zdjęcie do notki ale ciężko było znaleźć coś co mieszałoby bogów, cycki i Katarzynę Cichopek - niewiarygodne ale prawdziwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz