07 czerwca 2007

jest super... i chuj

Polska to śmieszna kraj, gdzie o niej nie mówią tam się z niej śmieją.



Chodź może coś jest na rzeczy...



Mamy też komentarz od bezpośrednio zainteresowanego.



I jak zwykle rozbrajający internauci. W komentarzach do artykułu o bardzo aktywnym używaniu przez polityków SLD internetu (YT, blogi) znajdujemy taki kwiatek:

SLD! TU BI SIE!
SLD! TU BI SIE!
SLD! TU BI SIE!
SLD! TU BI SIE!
SLD! TU BI SIE!
SLD! TU BI SIE!


I może już nie długo spełni się sen przeciwników wejścia do UE - i nas wyjebią ;]

Nie zdziwiłbym się. Miłościwie nam panujący nawet u siebie się zachować nie potrafią. A pomyślunku w narodzie jak nie było tak nie ma:

przestańcie już z tą niby klasą Kwaśniewskiego,jaka klasa ? to zwykły krętacz i cwaniaczek potrafiący się przypodobać i nic poza tym !


Sęk w tym że w dyplomacji nie chodzi o tytuł doktora ekonomii a właśnie o umiejętność przypodobania się. I nikogo nie interesuje czy nabytą w szkole perswazji Dogbert'a czy pod budką z piwem. Liczy się efekt. U nas łatwo tylko o antypropagandę, antyparade, antyaborcje i... antyefekt:

Minister spraw zagranicznych[tak tak chodzi o fatygę] nie przyjęła kwiatów od swojego odpowiednika w rządzie Rosji. Szefową MSZ tłumaczył jej rzecznik: - Czy państwo przyjęliby kwiaty, które przyjechały z Moskwy do Warszawy nocnym pociągiem podstawionym przez PKP i koleje rosyjskie? Tu chodziło o bezpieczeństwo wysokiego urzędnika państwowego!


No ale jak wiemy jest super więc o co nam chodzi (a antyKlip o IVRP jest chujowy).

Brak komentarzy: