Survivor115, czyli jeszcze jeden raz i kończę
Niech będą przeklęte wielkie lasery oraz chciwość!
Gra nazywa się Survivor115
Zadanie jest "bajecznie proste": zbieraj zielone kwadraciki, unikaj całej reszty. Wykrzykniki dają extra punkty ALE dokładają jakiś przeciwników ponad tych którzy i tak się pojawiają z czasem. I teraz jeden z ciekawszych aspektów gry: trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Gdy stwierdzimy, że nasz czas już bliski naduszamy spację i schodzimy w błysku fleszy. Jeśli zostaniemy ubici - nie dostaniemy żadnych punktów. Null, nada, nicziego.
Pojawianie się przeciwników(nie licząc tych extra z !) oraz kwadracików jest powtarzalne tzn. że możemy opracowywać sobie jakąś strategię.
Mój max to ~$9000 byłem w trakcie trzech dużych laserów. Pamiętam połowę zachowań do tego czasu.
UWAGA! To jest cholernie wciągające!
Jeszcze cytat z jednej recenzji genialnie oddający nastrój podczas grania:
(...) every death comes with the knowledge that you could have saved yourself, if you weren't such a greedy, grasping magpie.
Perfekt - Niepokonani ;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz