05 września 2008

Survivor115, czyli jeszcze jeden raz i kończę

Niech będą przeklęte wielkie lasery oraz chciwość!

Gra nazywa się Survivor115

Zadanie jest "bajecznie proste": zbieraj zielone kwadraciki, unikaj całej reszty. Wykrzykniki dają extra punkty ALE dokładają jakiś przeciwników ponad tych którzy i tak się pojawiają z czasem. I teraz jeden z ciekawszych aspektów gry: trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Gdy stwierdzimy, że nasz czas już bliski naduszamy spację i schodzimy w błysku fleszy. Jeśli zostaniemy ubici - nie dostaniemy żadnych punktów. Null, nada, nicziego.
Pojawianie się przeciwników(nie licząc tych extra z !) oraz kwadracików jest powtarzalne tzn. że możemy opracowywać sobie jakąś strategię.

Mój max to ~$9000 byłem w trakcie trzech dużych laserów. Pamiętam połowę zachowań do tego czasu.

UWAGA! To jest cholernie wciągające!

Jeszcze cytat z jednej recenzji genialnie oddający nastrój podczas grania:

(...) every death comes with the knowledge that you could have saved yourself, if you weren't such a greedy, grasping magpie.


Perfekt - Niepokonani ;]

Brak komentarzy: