26 sierpnia 2006

dx0ne ma 60 lat!


Wanted
Originally uploaded by dx0ne.
No prawie ;)
Dzięki The Perception Laboratory na University of St Andrews możemy przekonać się jak będziemy teoretycznie wyglądali za tych parę ładnych latek lub jakbyśmy wyglądali będąc... w 50% szympansem.
Dla ścisłości dodam iż owo ujęcia to ja w przyszłości a nie 50% dx0ne'a + 50% szympansa.

Enjoy

PS: Potrzebna Java i zdjęcie z frontu.

24 sierpnia 2006

Niewiedza jest błogostanem

Ostatnio wywiązała się mała blogowo-komentarzowa dyskusja apropo Web2.0

Internet Standard.pl opublikował wywiad z Krzysztofem Urbanowiczem. Tematem było Web2.0 Podsumować tekst można krótko: pierdoły. Prowadząca zadaje jakieś tam standardowe pytania, które mógłby zadać każdy po przeczytaniu opisu hasła w wikipedii. Ekspert odpowiada zgodnie ze stanem swojej wiedzy.
Reakcja czytelników jest natychmiastowa. Wytykano nieścisłości czy wręcz błedne informacje. Przysłowiowym gwoździem do trumny była notka 40 mln ekspertów ogółem...tylko jeden od WEB 2.0 Adam Zygadlewicz punktuje w niej słowa Urbanowicza niczym na bokserskim ringu. Główny zainteresowany jak i autorka wywiadu próbowali się bronić, ale to chyba tylko pogorszyło sprawę (szczególnie widać to w wypowiedziach Magdy Górak (autorki) ).
To co szczególnie rzuciło mi się na oczy (z resztą jednemu czytelnikowi również):

Nie jestem też całkowicie przekonana do Pana mocnej tezy, że Web 2.0 powstało głównie z kalkulacji ekonomicznych
Nie trzeba być mocno zorientowanym w temacie by wiedzieć iż Web2.0 jako trend, termin powstało w głowach marketingowców. Kropka. Serwisy (nawet te które dziś są okrętami flagowymi trędu), technologie, społeczności istniały na długo przed tym jak "web" oraz "2.0" pojawiło się w jednym zdaniu. Wie to każdy kto nie zajmuje sie tematem, choćby jako tako, od wczoraj. Rzucanie marketingowymi hasłami w kontekście eksperckiej wypowiedzi jest tak samo miło przyjmowane w odbiorze jak publikacja statystyk "czy lubię reklamy" przez firmy które z nich żyją.

I to właśnie rzuca mi się na mózg ostatnimi czasy, a co podsumowałem w trzech punktach:
  1. Uniwersalizacja autorytetu

  2. "kładłem kafelki w łazience u teściowej więc wiem jak postawić dom" "moja trenerka judo ma czarny pas więc mogę cię z łatwością pobić" "pływałem kajakiem na Mazurach, więc mogę prowadzić tankowiec" Ludzie posiadający wiedzę w jednej dziedzinie, przenoszą swój autorytet w danym temacie na pola pokrewnych dziedzin, próbując tym nadrabiać brak wiedzy.

  3. Słoń też żyrafa

  4. Niektórzy wydają opinie "produkt A jest lepszy od B" podczas gdy nie mają wiedzy o produkcie B, a często i o A niewielką. To jest powodem wielu świętych wojen czy głupich wypowiedzi, często przedstawianych jako fakty stwierdzone przez wszystkich.

  5. Najmojsza racja

  6. Moja wychowawczyni w liceum hołdowała zasadzie "mam rację nawet kiedy jej nie mam". I tak zdarzają się osobniki które nie dają się przekonać ani przez głos większości, logiczne argumenty czy fakty. Racje mam ja dlatego że "ty jesteś głupi i masz wszy"
Miks powyższego daje nam "wypowiedź niezwykle ekspercką". Pozostaje mieć tylko nadzieje, że głosy takie jakim jest blog InfoGuru nie zostaną zagłuszone przez szum "krótkich tekstów mających przybliżać w telegraficznym skrócie".

Dobrym komentarzem do dyskusji może być cytat:
Revealed: The Nexus of All Horrifying Conversation

Homey #1: Yo, hold up...Jesus was a virgin?! He went from 12 to 33 with nothing?
Homey #2: Fuck that shit. He definitely got his dick sucked or buttfucked some bitches. --L Train, 8th Avenue

via Overheard in New York, Feb 14, 2005

21 sierpnia 2006

Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty

W cyklu o Jason'ie Bourn'ie Ludlum'a często pojawią się zdanie, iż sposobność nadarza się sama wystarczy chwilkę poczekać i obserwować otoczenie. To bardzo prawdziwe zdanie.

Jakiś czas temu przeczytałem na Filmweb.pl wywiad z Konradem Niewolskim zatytułowany "Jestem wyjątkowy", udzielony z okazji premiery jego najnowszego filmu Palimpsest. Właściwie jedynym komenatrzem może być "a świstak siedzi...", można się jednak natknąć na inne.

  • dotyczący faktu iż Niewolski powiedział "Jestem wyjątkowy.(...)"
e tam, wyjątkowy to był Paganini, on to przynajmniej zębów nie miał
Arwen
  • na moje "autor Symetrii twierdzi ze niedlugo bedzie totalna wojna i ze sie bedziemy napieprzac o jedzenie"
fraza "świat chyli się ku upadkowi" jest od 2000 lat tuż po "that's hot" na liście top100 powiedzonek
napisałbym iż autorem jest mój serdeczny przyjaciel, ale byłaby to zbyt duża doza hipokryzji na mój i tak niski próg tolerancji w tym temacie. bo to Wiktor napisał

Widać ktoś tam na górze kto decyduje jakie pokemony w tym sezonie modne zatwierdził iż po post-moderniźmie ma nastać czas pierdolenia głupot. Z drugiej strony "w szaleństwie jest metoda"... oby tylko nie okazało się to kolejnym chwytem marketingowym(chodź będzie cieżko).

PS: taki niby śmieszny joke mi wyszedł: Czy Bruce Lee znał "chwyt marketingowy"?

Powiedz nam coś o sobie

Wszyscy są pod wrażeniem najnowszej Miss Polonia... i jej uśmiechu (lubie kobiety z szerokim serdecznym uśmiechem ale to zdjęcie nie powinno wyjśc poza salę, gdzie PR?). Chodź trzeba przyznać iż jest kolejną nieszablonową miską(jaka to szablonowa - patrz I vice miss). Co prawda trochę jej się pomyliło modne wśród kandydatek na miss świata "...and world peace" z naszą rodzimą odmianą pokoju werbalnie, ale możemy puścić oko i udać że wszyscy łapiemy żart. I tu znów muszę przyznać że w wypadku Kazia może i miała rację, chodź chwalić powinna raczej jego doradców od PR/polit-marketingu.
Anyway.

Ostatnimi czasy śledzę prawie regularnie jak ludzie trafiają na moje pierdoły. Oczywiście chodzi o Google "Travel". Bez zębnego owijania w bawełnika.

  • facet pomyłka Boga - w XXI wieku nie mogło zabraknąć akcentów feministycznych
  • seks bez poczucia winy - znaczy się ktoś szuka poradnika czy jak, "ściska się, no nie"
  • pies na kobiety - czy coś w tym stylu, jakoś nie mogę sobie teraz przypomnieć
  • jak skręcić dziewicę - to mój ulubiony, lecz niestety zarówno szukający informacji na ten temat jak i ja nie znamy odpowiedzi na to ważkie dla gatunku ludzkiego pytanie, duhh, ja wogóle nie wiem o co chodzi z tym skręcaniem ;)
  • jak działają wibratory? - tutaj pojawiam się na drugiej stronie wyników(11-20), omg! to ludzie zaglądają na drugą stronę wyników?!
Jak cię widzą tak cie piszą? W dzisiejszych czasach powinno chyba być Jak cię googlają tak cię widzą. Wychodzi na to że nie mam nic ciekawego do napisania, a co za tym idze(ze względu na charakter tego bloga) nie mam o sobie nic ciekawego do powiedzenia. Ale wiecie co? W końcu to są pierdoły, nikt nie oczekiwał konkretów... right? ;)

PS: a popiardółki z Google Inc. znów wypuściły niedorobiony produkt(i w dodatku cudzy), ehh chyba będzie mi szkoda prądu na pisanie o tym

20 sierpnia 2006

za a nawet przeciw

Rozwalił mnie jeden z komentarzy do przepisu(swoją drogą idiotycznego) na szaszłyk truskawkowy

:-) SUPER NIEBO W GEBIE NORMALNE APETIT PRZYNAJMNIEJ TAK WYGLĄDA BO TEGO NIEROBILEM ALE BEDE!!!
podpisano MUUZ2 (SUPER_MARIUSZ@WP.pl)

Przypomniało mi to text znajomego w stylu "jutro mamy chyba próbe, znaczy jeszcze nie wiem, ale raczej mamy, choć może nie, ale czasu nie mam, bo może będziemy ustalać czy ta próba będzie, co to ma jej nie być". Widać "nie chce mi się" brzmiało za banalnie ;)
Norma. Potem skwierczą na wysokie bezrobocie.

Wynotki z wywiadu

Ostatnio natknąłem się na wywiad z Leszkiem Kołakowskim w Przekrój.pl Wynotowałem kilak ciekawszych moim zdaniem fragmentów.

Geje powinni mieć prawo do kontraktów dotyczących wspólnego opodatkowania czy spadku. Ale małżeństwo homoseksualne w sensie ceremonii cywilnej jest niepotrzebne. Organizacje homoseksualistów mogą urządzać ceremonie ślubne prywatne, ale nie powinny żądać tego od państwa. Są liczne różnice między ludźmi, które pochodzą z natury, a mają skutki prawne: ludzie powyżej pewnego wieku nie mogą pracować jako strażacy czy górnicy, dzieci nie mają prawa udziału w wyborach, a niewidomi nie mogą mieć prawa jazdy. To jest ?dyskryminacja? w sensie uznania różnic, ale nie w sensie niesprawiedliwego poniżania ludzi.

To znaczy, że nie jest już pan filozofem, przynajmniej według definicji Platona. Bo filozof to ktoś, kto się dziwi.
- Ale Marek Aureliusz mówi, że filozofia uczy nas niczemu się nie dziwić. To samo mówi chyba filozofia buddyjska.

Pisze pan wciąż książki?
- Po cóż miałbym to robić? Lenistwo jest lepszym sposobem życia.

Nawet ten łatwiejszy sposób jest niemożliwy dla kogoś, kto ma więcej niż pięć lat. Zatem szczęście dla kogoś takiego jest nieosiągalne?
- Powyżej piątego roku życia zaczyna się rozumienie zła.Prawdziwym sposobem na szczęście jest być dzieckiem poniżej pięciu lat w rodzinie, w której to dziecko jest kochane i nic złego się nie dzieje. Inny sposób to być bogiem.

Są rzeczy które mnie smucą

13 sierpnia 2006

tak strasznie orginalnie

Dziś powiem wam tylko co mnie wkurwia.
Wkurwiają mnie ludzie którzy myślą, żę mają orginalne pomysły. Ci idioci którzy na pytanie "Jaki tytuł będzie mieć Alien 5?" odpowiadają:

  1. Alien Resurraction 2 (Alien Resurrection to tytuł poprzedniej części)
  2. Alien: Extinction (taki podtytuł ma trzecia część Resident Evil)
Innym gatunkiem są patałachy z pomysłami na grę:
  1. taka jak tylko lepsza
  2. rpg w której możemy grać magiem, wojownikiem albo amazonką
  3. Co myslicie o grze multiplayer, w której byłyby tryby TDM, DM itp (coś z Call Of Duty), mapki byly by bardzo urozmaicone: lasy, róznego rodzaju bunkry, domy, działa (wiecej nie zdradze).
  4. Możę już nieco oklepany, ale jak ogame. Ostatnio powstają rozruchy, bo ogame zostało zalane reklamami i ludzie chcą zagrać w coś podobnego tyle, ze bez nich.
  5. Fabuła:
    Heh, nie zdradzę jej jeszcze ;] Tym bardziej, że nie jest jeszcze gotowa(nawet w małej części), ale mogę powiedzieć, że bezie o smokach
  6. Mam taki fajny pomyśł napisania gry w stylu GTA, przez internet.
    Założenia są takie:

    - każdy kto chce grać musi mieć swojego accounta na serwerze
    - możliwość tworzenia nie ograniczonej liczby postaci
    - każda postać ma swoje zdolności np. moja postac jest najlepsza z skradanie się z nożem itp.
    - ekwipunek np. lewa ręka trzyma colta
    - domki Smiley
    - wygląd "outfit"
    - własne gangi
    - npc np. policja, sprzedający, dziwki Grin itp.
    - grafika po stronie klienta, a samochody, postacie, itemy, dodatkowe skrypty, mapy itp. po stronie serwera Grin
Ten ostatni nawet nie tyle podpada pod Dziecko Neostrady co pod notorycznego idiotę. Nie rozumiem jak można rzucać takimi pomysłami. Co innego jest podobieństwo gatunkowe a co innego brak pomysłu. Jeszcze żeby chociaż traktowali to jako klon, ale oni podają to jako swój rewelacyjny pomysł.
O klonach serwisów web2.0 szkoda już nawet pisać, bo jak wiemy klonowanie jest póki co techniką niedorozwiniętą.

12 sierpnia 2006

i did it again

Właśnie skończyłem oglądać film Ojciec chrzestny. Ten film działa ma dla mnie magię, niewypowiedziany czar, urok budzącego się dnia. Oglądanie tego filmu jest dla mnie niczym porankowanie. Otulam sie nim, zapadam w niego, totalnie mnie urzeka. Mogę go oglądać w dzień i w nocy, gdy jestem smutny czy wesoły. Czasem oglądam go od deski do deski czasem kilka wyrywkowych scen. Gra Pacino, ta ewolucja jego postaci. Niewyrańzna i pełna brutalnej logiki (brutalnej tak jak bywa natura, żywioł) mowa Brando. Sceny, postacie, splot wydarzeń. Wręcz opentańczo urokliwe drobne gesty jak przełożenie zapalniczki z rąk do rąk czy skinięcie. Z jednej strony świat tak daleki z drugiej tak bliskie uczucia. I właśnie to iż potrafi wywołać pełne spektrum uczuć. Do tego wszystkiego, jakby mało było, genialna muzyka. Idealnie nakreślająca nastrój. Można słuchać tych motywów bez końca.
Nie wiem co jeszcze mogę napisać. Wszystkim którzy go nie widzieli, a wiem że tacy są wśród was, absolutnie polecam.
Musze upolować trzecią część. Jakiś czas już temu gdy leciała w telewizji do pierwszej reklamy byłem zalany i śpiewałem piosenki Rammstein'a, dyskutując o nacjonaliźmie, neofaszystach i skinach(przez duże s). Był ubaw.

A jak już jesteśmy przy planach filmowych to mam nadzieje że wkrótce będzie mi dane zobaczyć:
16 przecznic
Zabójczy numer
Miami Vice (ogladalem jak byłem mały, przez sentyment warto zobaczyć jak to odgrzali)
i nadrobić zaległości:
Łzy słońca

09 sierpnia 2006

Literki jak cukierki

Kolejna pysznostka na którą trafiłem podczas moich ostatnich poszukiwań cytatu w wielkim czerownym guziku. Niestety nie jestem w stanie podać ani autora ani źródła. Pamiętam tylko iż jest to z jakiegoś opowiadania. Gość podchodzi do prostytutki(a może ona do niego). Wiadoma usługa. Lulu podaje cene 100 (chyba złotych). Facet na to:

Cena jaką płacimy wszyscy jest z góry ustalona, to kres kresów czyli śmierć. Każda inna zapłata to etap na drodze do celu podrzędnego naszej egzystencji - szczęścia. Ono to jest miłością w swojej najwyższej formie. Jeden z akcydensów miłości to fizyczny jej wyraz. Ale ten może być jej konsekwencją, nigdy zaś przyczyną. Gdy odwracamy bieg rzeczy, pogrążamy się w beznadziejnej pustce jaką jest uprzedmiotowienie miłości a co za tym idzie nasza degradacja do poziomu zwierząt. Powinniśmy jej szukać w sobie, przez dematerializację jej obiektu i skupieniu się na jego immanentnych treściach. Ceną, której żądasz jest wyzbycie się człowieczeństwa. Jesteś jednak tak piękna, że dam dwieście jak pozwolisz mi spuścić ci się na twarz.

No cóż. Bardzo prawdziwe. Ten język i sytuacja. Zapadło mi w pamięć jak nic.

07 sierpnia 2006

Pan Zagadka odcinek 2985

Jakiś czas nie śledzę już polskiej blogoszmery "na gorąco". Okazuje się jednak iż jest ona jak dobra(w sęsie gatunkowym nie ogólno-jakościowym) telenowela: możesz ominąć kilka odcinków i wystarczy ci jeden aby znów być całkowicie w temacie. Wątki są te same tylko czasem inaczej się nazywają, okazjonalnie wystąpią jakieś przetasowania bohaterów.
Jak każda szanująca się telenowela(jak to będzie na poletku internetowego słowotwórstwa: blogonowela? internowela?) posiada liczne strony fanowskie. Często poświęcone tylko jednemu bohaterowi.
Myślicie iż ważnymi inicjatywami jest ratowanie Le Madame, protesty przeciwko Izraelowi czy parady równości i tradycji? Be ze du ra. Cała polska żyje akcją "no luv 4 riddle". Nie jest to jakaś tam akcyjka. Dla niektórych to modus vivendi. Analizując dowolny temat odpowidnio głęboko natykamy się na ślady tajemniczego Pana Zagadki.

Pan Zagadka jest wszędzie wokół nas.
Nawet w tym pokoju.
Widzisz go za oknem i w telewizji.
Czujesz go w pracy, w kościele i kiedy płacisz podatki.
Pan Zagadka to sztuczny świat który ci odsłania prawdę.

Mnie dziwi tylko iż jak dotąd nie zajął się tą osobistością Pudelek.pl. Gdzie są koszulki z Panem Zagadką, kubki, zeszyty i wibratory?!
Mnie Pan Zagadka, za sprawą pewnego starszego wpisu traktującego o Pierwszym Geeku Rzeczpospolitej, nastarja twórczo. Moja głowa wydaliła z sibie ten oto gniot:

Riddle brzydki
Riddle zły
Lecz na Riddla duży Hyp
Kto o Riddlu nie postuje
Tego bloga nie czytuje

Riddla mać
Z Riddla syn
Może wreszcie skończmy z tym
Niech się trolle z niego cieszą
Niech przepadnie w Googla cacheu

Chciałoby się zanucić klasyków "Panie Zagadko, Pan się nie boi wszystkie standardy za Panem stoją".

PS: Ta notka jest oczywiście nieudaczną próbą lansu przy pomocy powszechnie rozpoznawalnej ikony, vulgo: snobizmu.

05 sierpnia 2006

AOŰT 4, A.D. 2006

Dziś niebo jest białe. Nie ma wiatru. To nie dobrze. Znaczy że wiele złych rzeczy się dziś wydarzy. Gdzieś tam kurwa dostaje po pysku, dziecko budzi się bez matki. Trupy zalegają na ulicach oraz w zaułkach bo kruki i gołębie nie latają.
Dziś w naszym mieście gości Chujowizna, Pani Nijakości, matka Beznadziei.

Idealny dzień na kodzenie.

04 sierpnia 2006

Klasyka

Prawdziwie mnie to rozbawiło, ale cóż się dziwić - klasyka gatunku.

Wydaje się miłą osobą, która ma miłą rodzinę i te wielkie piersi, których ja zdecydowanie nie mam.
- Paris Hilton o modelce Jordan, za Pudelek.pl

03 sierpnia 2006

Prosto i o życiu

Grzebiąc po dysku w poszukiwaniu pewnego cycatu, udało mi się odnaleźć kilka perełek. Między innymi backup notatek, które myślałem, iż bezpowrotnie utraciłem w sutek czystki jaka dokonała się w Firefoxie po instalacji updateu. Ale "nie o tym, nie o tym". Jenym ze skarbów jest poniższy zapis rozmowy na irc'u.

23:01 <+M1k0why> to tylko gra - Uplink z modem fgi
23:02 <+M1k0why> fbi
23:02 <@cez_OFF> uu
23:02 <@cez_OFF> tzn. ze co?:)
23:02 <+M1k0why> ale jest kiepski
23:02 <@dxOne> wlasnie
23:02 <+M1k0why> bo dodali do serwerow jakies nowe
23:02 <+M1k0why> zabezpieczenie
23:02 <@cez_OFF> nie jestes hakerem tylko hakerem pod przykrywka fbi?:)
23:02 <+M1k0why> jakas taka ukladanke
23:02 <@cez_OFF> ;->>
23:02 <@cez_OFF> puzzle?:)
23:02 <+M1k0why> wogole nie wiem kto to wymyslil
23:02 <+M1k0why> noo
23:03 <+M1k0why> przestawiasz jakies kwadraciki
23:03 <+M1k0why> kurwa;]
23:03 <@dxOne> no tak najpierw sie stefan w uplinka nagra a potem meczy biedne tajwanskie redhaty
23:03 <@cez_OFF> piksele moze?:)
23:03 <+M1k0why> nie udalo mi sie przez to shackowac servera fbi
23:03 <+M1k0why> hehe
23:03 <+M1k0why> ostatnio zadnych redhatow nie mecze
23:03 <@cez_OFF> stary na kwadraciki nie ma chuja:)
Wybaczcie ordynarność, ale czytam właśnie "Kielich" Łysiaka:
Wszystko jest lepsze od jego żony! To już lepiej pierdolić zegar z kukułką.