01 września 2006

Co mnie dziś rozjebało

W serwisie Film na WP.pl pojawił się news informujący, iż Ridley Scott rozważa stworzenie sequel'a filmu Gladiator. Znany reżyser nie wie jednak jak wprowadzić ponownie do gry główną postać filmu graną przez Russel'a Crowe. Jednak czytelnicy serwisu nie mają z tym najmniejszych problemów...

A przecież też mogą go sklonować kosmici. Jest tyle możliwości, tylko żadna mi nie przychodzi do głowy :P
proponuje fafkulce

Pełna pomysłów głowa ma nawet propozycje dla innego reżysera/aktora:
Mel! Zrób jeszcze dwójkę Braveheart'a i Pasję II.
Druga część propozycji jest o tyle kusząca iż niezwykle łatwa do wykonania. Bohater może zmartwychwstać praktycznie na zawołanie i nikt nie zarzuci nieścisłości w scenariuszu. A skoro o nim już mowa - jest gotowy. Popełnił go podczas jednego ze swoich tripów Św. Jan, zwany przez kolegów pieszczotliwie Wizjerem (nie mylić z judaszem!).
Inny z kolei pomysł ma użytkownik pejka23:
Skoro akcja toczy się w Starożytnej Grecji (czy tam Rzymie), a oni wierzyli w bogów to niech zstapi na ziemię Zeus albo Jowisz (jeśli w Rzymie) i niech da mu trochę nektaru i ambrozji i gra gitara !!!
Również prosto, łatwo i przyjemnie.
Podsumowując: naprawdę nie wiem nad czym mistrz kamery sie tyle głowi.

Gdy jednak już pozbierałem się z podłogi z kolejnym ciosem w mięsień śmiechu przyszedł jeden z czytelników Newsroomu w serwisie Chip.pl w komentarzu pewnego newsa:
Gdybyś studiował to wiedziałbyś co to ortografia...
mario


Ja naprawdę nie wiem o co chodzi z tą jesienną depresją. Ciężko cokolwiek przeczytać i nie wić się ze śmiechu.

Brak komentarzy: